W dniu dzisiejszym do informacji publicznej trafiły wyniki badań z KNF dotyczące wypłacalności banków.

Pełne info pod linkiem http://www.biztok.pl/gospodarka/sadny-dzien-dla-bankow-dwa-polskie-oblaly-stress-testy_a18376

Co jest z tego najważniejsze? Fakt, że PeKaO jest w stanie wypłacić 17% z lokat, a Getin tylko 7,47%. Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Jeśli tysiące Kowalskich z całej polski chciało podjąć oszczędności (niekiedy oszczędności całego życia) i wydać na podróż do okoła świata, dać w prezencie dziecku lub wydać najzwyczajniej na browara to statystycznie dostałby ledwie 12% z całej kwoty. To oznacza, że na każdy tysiąc na koncie dostaniemy do kieszeni 120 zł. Wszystko zgodnie z prawem, bo wymagana ilość aktywów to 8% (więc jakby dał nam 80 zł to też przepisowo). Ktoś pomyśli. Tak się nigdy nie stanie! Oczywiście system rezerwy cząstkowej zakłada właśnie to, że nie będzie zmowy kowalskich i naraz nikt nie będzie chciał wypłat. Taki efekt nazywa się szturmem na banki (run na banki). Oczywiście wikipedia póki co opowiada jedynie historie z początków ubiegłego wieku. Nie tak dawno w temu analogiczny schemat wystąpił na Cyprze. Nie ma w tym wpisie miejsca na precyzyjne opisanie tamtej sytuacji (nie jedna praca licencjacka mogłaby powstać na ten temat), ale krótko: Grecja ma problem z obligacjami; UE decyduje o umorzeniu spłacania części obligacji argumentując radośnie, że po co mają spłacać skoro nie mają z czego; cypryjskie banki źle dobrały portfel inwestycyjny – spora część kapitału była w obligacjach Grecji; na wiadomość o problemach finansowych banków na Cyprze obywatele chcą wypłacić pieniądze a bank twierdzi, że nie da bo nie ma. Cała sytuacja miała miejsce w 2013 roku.

Całość można podsumować kultową sceną z polskiego filmu:

PS. Argentyna w sierpniu nie miała tyle szczęścia